List pasterski Biskupa Siedleckiego KAZIMIERZA GURDY na Adwent

Czcigodni Księża, Osoby Życia Konsekrowanego, Drodzy Bracia i Siostry!

Rozpoczynamy   Adwent - czas   oczekiwania na  ponowne  przyjście Chrystusa, a zarazem czas przygotowania na zbliżające się Święta Bożego Narodzenia. Być może Adwent  bardziej  kojarzy  się  nam  z  przygotowaniem  do  nadchodzących  Świąt niż z oczekiwaniem na powtórne przyjście Pana. Ale w usłyszanej przed chwilą Ewangelii Jezus mówiąc do swoich uczniów: „Czuwajcie, bo nie wiecie kiedy Pan przyjdzie. Jeszcze raz mówię wam: czuwajcie” wyraźnie wzywa ich do przygotowania się na spotkanie z Nim na końcu czasów. Ten ewangeliczny nakaz, jako współcześni uczniowie Chrystusa, odnosimy do  siebie i może  zastanawiamy  się,  dlaczego  Pan Jezus tak  zdecydowanie przypomina  nam  o  czuwaniu,  o  byciu  przygotowanym  na Jego przyjście?  Ponieważ czuwanie jest zawsze związane z troską, aby nie utracić tego co posiadamy, co zostało nam dane,  a co  jest  warunkiem ponownego spotkania z Nim na końcu czasów. Na tym spotkaniu zależy Jezusowi i powinno zależeć także nam. Jeśli więc chcemy się z Nim spotkać,  winniśmy  czuwać  by  nie  utracić  niczego,  co  charakteryzuje  ucznia  Jezusa,co  stanowi  o  jego  tożsamości – a więc nie możemy utracić  łaski  wiary.  Pamiętamy zapewne pytanie Jezusa zapisane w 18 rozdziale Ewangelii według św. Łukasza: „Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” Trzeba więc na początku tego Adwentu nie tylko zastanowić się nad jakością naszej wiary, ale także umieć dostrzec liczne jej zagrożenia – zarówno te przychodzące z zewnątrz wspólnoty Kościoła, jak i te pochodzące z jego wnętrza. Wśród wewnętrznych zagrożeń naszej wiary należy wymienić przede wszystkim brak modlitwy. Wiemy dobrze, że istnieje nierozerwalny związek pomiędzy modlitwą a wiarą, że jeżeli trwamy na modlitwie, jeśli rozmawiamy z Jezusem, poświęcamy Mu nasz czas, uczestniczymy w liturgii Mszy św., to nasza wiara będzie mocna i będzie się rozwijać. Natomiast jeśli zrezygnujemy z modlitwy, będziemy wiarę powoli tracić. Często zastanawiamy  się  dlaczego  dzieci  i  młodzież  przestają  chodzić  do  kościoła, przestają uczestniczyć  we  Mszy  św.  i  nabożeństwach  liturgicznych.  Myślę,  że  znajdziemy odpowiedź, kiedy  popatrzymy na naszą modlitwę i zauważymy, że przecież z dziećmi - tymi małymi i tymi dorastającymi - rodzice się nie modlą. Kiedy  zatem dzisiaj mówimy o kryzysie wiary to musimy mówić przede wszystkim o kryzysie modlitwy. Wierze zagraża również wykluczenie Boga z naszej codzienności, czyli brak odwoływania się do Niego w naszych rozmowach w gronie rodziny i przyjaciół. Bóg dla wielu wierzących stał się Wielkim Nieobecnym, nie jest im potrzebny. Postanowili radzić sobie w życiu sami i żyć tak, jakby Pana Boga nie było. Związane jest to  z  unikaniem mówienia o naszym zbawieniu i życiu w łasce uświęcającej. Niestety temat zbawienia stał się  tematem  tabu.  Wielu  wierzących  patrzy  na  swoje  życie  tylko  w  perspektywie ziemskiej. Zbawienie, życie wieczne ich nie interesuje. Chcą być szczęśliwi w ziemskim życiu, dlatego, aby ten cel osiągnąć, gotowi są zrezygnować z zasad moralnych nadanych przez Boga. Naszej wierze zagraża trwanie w grzechu śmiertelnym. Ten grzech sprzeciwia się Bogu  i  niszczy  naszą  relację  z Nim oraz  z  braćmi i  siostrami  w  naszych  rodzinach i w społeczności Kościoła. Grzech śmiertelny jest raną zadaną wspólnocie Kościoła, gdy jest popełniony przez wiernych świeckich a tym bardziej, gdy jest popełniony przez osoby duchowne.  Jedynym  ratunkiem  danym  nam  przez Boga jest  nawrócenie,  którego początkiem jest najpierw przyznanie się do grzechu, wyznanie go w sakramencie pokuty i pojednania, podjęcie zadośćuczynienia i pokuty za popełnione zło, a następnie zmiana dotychczasowego sposobu życia. Naszej wierze zagraża także akceptacja uznawania zła za dobro. Jeżeli tak się stanie, jeśli nasze sumienia zostaną zniszczone, to już nie potrzebny jest nam sakrament pokuty, niepotrzebny jest nam Zbawiciel, niepotrzebny jest Kościół. A jakie są zagrożenia wiary z zewnątrz? Płyną one głównie z ateistycznych ideologii, którymi karmione są umysły i serca ludzi wierzących, a szczególnie dzieci i młodzieży. Przez środki społecznego przekazu, zwłaszcza Internet, głoszona jest ateistyczna ideologia, która dokonuje dzisiaj  zmiany rozumienia podstawowych pojęć, takich jak: człowiek, rodzina, macierzyństwo, ojcostwo, dziecko oraz ukazuje  nowy styl życia: życia bez Boga, bez zasad, bez odpowiedzialności, życia  w  którym  naczelnym  dobrem jest wolność  seksualna. Jest to ideologia dobrze opracowana,  której  zadaniem  jest  nie  tyle dyskusja z  prawdami  zawartymi w  chrześcijańskim „Credo”, w wyznaniu wiary, ile wyśmiewanie prawd wiary, ośmieszanie ludzi wierzących, ośmieszanie Kościoła, ukazywanie jedynie jego grzechów. Takie działanie prowadzi, zwłaszcza u ludzi młodych, do  wzbudzania obrzydzenia  do tego, czym  wierzący żyli dotychczas, aby przygotować miejsce na to, co ma nadejść, miejsce dla nowego, nowoczesnego świata bez Boga i bez Kościoła. Zagrożenie  wiary  płynie  także z konsumpcyjnego  stylu  życia. Taki styl, podpowiadany przez ideologów nowoczesności, to praktyczna odpowiedź na pytanie: co w życiu człowieka jest najważniejsze. Czyli powiedzenie, że  najważniejsze  jest  to  co posiadam. Nie liczy się i nie ma znaczenia, kim jestem. Człowiek żyje po to, żeby mieć, żeby posiadać. Cały swój czas musi wykorzystać na to, aby mieć. Takie myślenie sprawia, że nie ma już czasu dla Pana Boga, nie ma czasu na modlitwę i niedzielną Mszę św.

Drodzy Bracia i Siostry! Wskazałem na zagrożenia wiary po to, abyśmy mieli świadomość konieczności przeciwdziałania  tej trudnej  sytuacji. Doświadczyliśmy  jej w  ostatnich  miesiącach. Manifestacje  przeciw życiu nienarodzonych, połączone z dewastacją kościołów oraz symboli religijnych i narodowych, które są dla nas cenne, pokazały jak daleko sięgnęła ateistyczna indoktrynacja. Jesteśmy tym zaskoczeni. Nikt nie myślał,  że  nasza  młodzież  pochodząca  z  wierzących  rodzin  da  się  tak  łatwo zmanipulować. Może  sami  również  zauważyliśmy,  że i  my  ulegamy  niedorzecznym hasłom i przyklaskujemy postawom, których nie aprobujemy. Nie możemy więc pozostać bierni  ani  wobec  ateistycznej ideologii, ani  wobec  wypływającego  z  niej  stylu  życia. Jesteśmy  świadomi  dobra,  które  daje  nam  wiara  w  Boga,  dobra, którego  tak  wiele doświadczyliśmy  w  naszym  codziennym  życiu. Dlatego  pragniemy  wiarę  w  Boga zachować dla nas i dla kolejnych pokoleń. Co mamy czynić, aby tak się stało?  

Drodzy  Siostry  i  Bracia trzeba nam powrócić  do  zaangażowanego  życia  wiarą.  Trzeba nam powrócić, pomimo  trudności,  jakie  przysparza  sytuacja  związana  z  pandemią koronawirusa, do modlitwy,  zarówno indywidualnej,  rodzinnej  jak  i we  wspólnocie Kościoła. Obostrzenia  wywołane  przez  pandemię  sprawiają,  że  nasze  uczestnictwo w  Eucharystii,  korzystanie  z sakramentu pokuty i pojednania oraz z nabożeństw jest utrudnione.  Jeśli  nie  możemy  wziąć  udziału  we  Mszy  św.  w  kościele  to  uczyńmy wszystko,  aby  uczestniczyć  w  niej  w  domu  za  pośrednictwem  środków  społecznego przekazu. Zachęcajmy do wspólnej modlitwy dzieci i wnuki. Zatroszczmy się, aby dzieci i młodzież uczestniczyli w sprawowanej w okresie Adwentu Mszy św. zwanej „Roraty”, jak i we wspólnej modlitwie wieczornej. Przygotowując się do Świąt Bożego Narodzenia weźmy udział w rekolekcjach parafialnych. Jeśli nie będziemy mogli w nich uczestniczyć w  dotychczasowej  formie,  to  skorzystajmy  z  nauk  rekolekcyjnych  adresowanych  dla dzieci, młodzieży i osób dorosłych, które będą dostępne na stronie internetowej naszej diecezji. Przystąpmy również  do  sakramentu pokuty i pojednania, korzystając z daru Bożego miłosierdzia czy to podczas rekolekcji czy też w innych dniach, w czasie dyżurów spowiedniczych organizowanych przez duszpasterzy. Niech naszemu  przygotowaniu  do Świąt Bożego Narodzenia towarzyszą rozmowy na temat wiary w Boga i Kościoła, jako wspólnoty  w  której  Jezus  dokonuje dzieła  naszego  zbawienia przez  swe  słowo i sakramenty święte. Rozmowy, nawet jeśli będą trudne, powinny mieć miejsce, szczególnie z dziećmi przygotowującymi się do przyjęcia Pierwszej Komunii świętej i do sakramentu bierzmowania. Rodziców  przygotowujących  swe  dzieci  do  Pierwszej  Komunii  świętej zachęcam do korzystania z katechez, które mogą ułatwić rozmowę z dziećmi na tematy wiary. Bardzo proszę Was, drodzy rodzice, abyście stali się katechetami dla swoich dzieci. Wy  im  najlepiej  możecie  powiedzieć  o  Bogu  i  o  waszej  wierze  w  Niego.  Niech  tym rozmowom towarzyszy modlitwa.

Tradycyjnie w okresie poświątecznym rozpoczyna się w parafiach naszej diecezji wizyta duszpasterska. Jeżeli tylko pozwolą na to warunki, to zachęcam księży i wiernych, aby  ona się odbyła. Myślę, że w  tym  trudnym  czasie  szczególnie  potrzeba  wspólnej modlitwy, pobłogosławienia  naszych domów,  spotkania z duszpasterzem i rozmowy z nim na tak wiele tematów, które pojawiły się w ostatnim czasie. Ponadto przy okazji wizyty kolędowej wierni składają ofiary na utrzymanie parafii i podejmowane inwestycje gospodarcze. Wiem, że ta kwestia finansowa budzi  czasem  wiele  emocji, choć musimy mieć świadomość, że nasze parafie funkcjonują tylko dzięki ofiarom wiernych, dlatego poprosiłem, aby Księża Proboszczowie wraz z Radą Parafialną określili konkretne cele na jakie  mają  być  przeznaczone  składane  ofiary. Cele te zostaną podane przez  Księdza Proboszcza w  specjalnym  liście skierowanym do każdej rodziny wraz z dołączonym folderem oraz obrazkiem św. Rocha z modlitwą o ustanie trwającej epidemii. Dziękując za dotychczasowe ofiary  składane  na  utrzymanie  parafii  przez  cały  trwania  epidemii koronawirusa, bardzo proszę o dalsze wsparcie materialne parafii  czy to podczas wizyty duszpasterskiej, czy też poprzez złożenie ofiary w kancelarii lub przesłanie jej na konto parafii.

Drodzy Siostry i Bracia! Rozpoczynający się dziś nowy rok duszpasterski będzie przeżywany w naszej diecezji jako dziękczynienie Bogu za dar Błogosławionych Męczenników z Pratulina, z racji przypadającej 25-tej rocznicy wyniesienia ich na ołtarze. Ten jubileusz niech stanie się dla nas okazją do umocnienia naszej wiary i miłości do Kościoła na wzór bohaterskich unitów podlaskich. Zapraszam szczególnie do udziału w rozpoczynającej się w styczniu 9-miesięcznej nowennie odprawianej  każdego 23 dnia miesiąca w Pratulinie i we wszystkich kościołach w naszej diecezji. Zachęcam mężczyzn do wstępowania w  szeregi Bractwa „Strażnicy Kościoła”, które rozpoczyna swą działalność w naszej diecezji. Jego duchowość oparta jest na duchowości bł. Wincentego Lewoniuka i Jego 12 Towarzyszy, którzy  oddali  życie w  Pratulinie w  obronie  swego  parafialnego  kościoła.  Pragniemy, aby wierzący mężczyźni w naszych parafiach byli  duchowo  przygotowani  do  stania  na straży daru wiary w swoich rodzinach, w kościele parafialnym i w kościele diecezjalnym. Bardzo potrzebna jest religijna formacja mężczyzn: mężów, ojców, synów i dziadków. Cieszę  się,  że  już  w  21 parafiach  naszej  diecezji  powstały  oddziały  Bractwa  i  mam nadzieję, że  w  najbliższym  czasie,  pod  opieką  Księży  Proboszczów,  zostanie  ono powołane do istnienia w kolejnych parafiach. 

Drodzy Diecezjanie! Niech czas Adwentu, w który wkraczamy, będzie dla nas wszystkich odkrywaniem i pogłębianiem bogactwa i piękna wiary w Jezusa Chrystusa. Przygotujmy się jak najlepiej na zbliżające się Święta Bożego Narodzenia, ale również na to ostateczne spotkanie z Panem na końcu czasów. Na trud i radość tego  przygotowania wszystkim z serca błogosławię w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.