Świąteczny list Proboszcza do parafian

Drodzy Parafianie!

Przeżywamy kolejny Adwent w naszym życiu, który ma na celu przygotować nas na dobre chrześcijańskie przeżycie Świąt Narodzenia Pańskiego oraz na powtórne przyjście Chrystusa na końcu czasów. Tegoroczny Adwent i tegoroczne Święta Narodzenia Pańskiego wpisują się w trwającą od wielu miesięcy pandemię koronawirusa. Obserwując i może nawet doświadczając osobiście choroby oraz cierpienia, a także różnego rodzaju ograniczeń, wielu z nas odczuwa lęk i niepewność. Dzisiaj już chyba nikt nie wątpi, że pandemia naprawdę istnieje. Szczególnie dotkliwie doświadczyli jej ci, których dotknęła osobiście, albo ich bliskich. Bardzo wielu, których dotknęła ta choroba, przeżywali ją bardzo boleśnie i przez długi czas doświadczają jej skutków. Bolesne doświadczenie spotkało zwłaszcza tych, którzy pożegnali swoich bliskich, których w tym roku zabraknie przy wspólnym stole.
Doświadczenie śmierci naszych bliskich, bardzo często niespodziewanej, skłania nas do refleksji nad naszym życiem. W tym obecnym czasie, bardziej niż kiedykolwiek docierają do nas słowa Jezusa: „Czuwajcie i bądźcie gotowi, bo nie znacie dnia ani godziny, kiedy Syn Człowieczy przyjdzie”. Każdy z nas powinien zapytać samego siebie: Czy jestem gotowy na spotkanie z Chrystusem teraz? Jeżeli nie jestem gotowy dzisiaj, to czy będę gotowy jutro, za miesiąc, czy za rok? Każdy dzień naszego życia powinien tak wyglądać, jak miałby to być ostatni dzień naszego życia. Człowiek powinien być w życiu przygotowany na dwie rzeczy: na śmierć i na przyjęcie Komunii Świętej. Jeżeli jesteśmy gotowi na przyjęcie Komunii Świętej, to jesteśmy gotowi na spotkanie z Jezusem, więc nie musimy się lękać.
Jako chrześcijanie jesteśmy wezwani do nadziei zakorzenionej w Chrystusie, który wciąż kieruje do nas słowa: ,,Nie lękajcie się” i ,,Jam zwyciężył świat”. Dlatego modlimy się z ufnością kierując do Boga błaganie o rychłe ustanie epidemii i o to, abyśmy mogli jak najszybciej powrócić bez przeszkód i ograniczeń do codziennych obowiązków, do kościołów, szkół, uczelni, a przede wszystkim do spotkań rodzinnych, które są przecież tak bardzo ważne i potrzebne. Chcemy swobodnie jako chrześcijanie gromadzić się w świątyniach i wypełniać swoje obowiązki religijne.
Zastanawiamy się również nad tym, w jakim wymiarze - w zależności od sytuacji epidemicznej - będziemy przeżywać wizytę duszpasterską zwaną kolędą. Na pewno w tym trudnym czasie szczególnie potrzeba wspólnej modlitwy i błogosławieństwa naszych domów. Zrozumiały jest również lęk, który wielu osobom towarzyszy. Ten lęk po ludzku jest uzasadniony. Boimy się o swoje zdrowie i życie, o życie naszych bliskich. Sami jako duszpasterze doświadczyliśmy skutków pandemii. Prawie wszyscy z nas odczuliśmy jej skutki i nadal je odczuwamy.
Jako Wasz Proboszcz wraz z Księżmi posługującymi w naszej parafii chcielibyśmy tak, jak każdego roku odwiedzić Waszą Rodzinę, by przynieść Boże błogosławieństwo, wspólnie pomodlić się i porozmawiać z Wami. W większości diecezji kolęda została zamieniona na inną formę, lub przełożona na okres wiosenny. Dopuszczalne byłoby odwiedzenie tych, którzy tego i pragną i nie odczuwają lęku. Musimy jednak pamiętać, że dla wielu byłaby to sytuacja krępująca. Wiemy, że większość z nas liczy się z opinią innych, szczególnie sąsiadów. Czuliby się bowiem trochę przymuszeni, aby przyjąć księdza, choć przeżywaliby lęk i obawę. Przechodząc z domu do domu zawsze istnieje obawa przeniesienia wirusa. W wielu domach są osoby starsze lub dzieci, które są narażone na zakażenie.
Biorąc pod uwagę te wszystkie argumenty, napiętą sytuację w naszym kraju, jak również w naszych rodzinach, a jednocześnie obawę przed napływem trzeciej fali epidemii, decydujemy się również na inną formę kolędy, niż dotychczas. Chcemy jednak pobłogosławić wasze domy i posiadłości, jednak nie będziemy wchodzić do domów. Jeżeli ktoś będzie chciał, może wyjść na podwórko, aby się wspólnie pomodlić. Jeżeli nie, niech pozostanie w domu. Jeżeli będzie otwarta furtka, to wejdziemy na podwórko, jeżeli będzie zamknięta, to również dom pobłogosławimy. Prosimy również, aby nie odprowadzać księdza do następnego domu. Zdajemy sobie sprawę, że będą tacy, którzy tę formę błogosławieństwa skomentują w ten sposób, że idziemy, aby zebrać pieniądze. Prawdą jest, że utrzymujemy się wyłącznie z ofiar wiernych, ale naszym głównym celem jest błogosławieństwo Was i Waszych domów. Niech nikt nie czuje się zobowiązany do składania ofiary.
Z serca pragniemy jednak podziękować Wam za nieustaną troskę o naszą wspólnotę parafialną, za każdą składaną ofiarę – szczególnie w czasie pandemii koronawirusa – zarówno na tacę, przekazywaną przy innej okazji lub wpłaconą na konto parafialne.
Zachęcamy wszystkich do trwania w duchowej łączności ze wspólnotą parafialną, a także zapoznania się z przekazanym folderem diecezjalnym i do odmawiania dołączonej modlitwy za wstawiennictwem św. Rocha o ustanie epidemii. W kościele codziennie od godziny 17.00 jest adoracja Najświętszego Sakramentu, a o 17.25 Różaniec o ustanie pandemii.
Korzystając z okazji, pragnę poruszyć jeszcze jedną sprawę, która szczególnie się ujawniła podczas pandemii, a dotknęła również naszą Ojczyznę. Za wszelką cenę próbuje się zniszczyć to, co święte. Próbuje się wyrwać Boga z serca, szczególnie dzieci i młodzieży. To człowiek chce decydować o tym co dobre i złe. Wielu żyje tak, jak gdyby Boga nie było. Jak mówił św. Jan Paweł II, współczesny człowiek zatracił poczucie grzechu. Człowiek chce ustanawiać prawo komu należy pozwolić żyć, a kogo zabić, bo jest przeszkodą w realizacji jego zadań. Chce się zniszczyć rodzinę i małżeństwo, jako związek mężczyzny i kobiety. Dzisiaj próbuje się zniszczyć Kościół Chrystusowy, znajdując wyłącznie grzechy niektórych jego członków. Jako chrześcijanie nie możemy pozostać obojętni. Od nas wymaga się stanowczego opowiedzenia się po stronie Chrystusa, który jest Drogą, Prawdą i Życiem, opowiedzenia się po stronie Bożego Prawa i Bożych przykazań. Nie można być chrześcijaninem przyjmując te przykazania, które odpowiadają, a odrzucać te, które są niewygodne. Trzeba nam jasno mówić, że nie ma nic pomiędzy Bogiem, a szatanem, pomiędzy dobrem, a złem. Nie ma nic pośredniego pomiędzy grzechem a świętością, pomiędzy przestrzeganiem Bożego Prawa a jego odrzuceniem. Nie ma pomiędzy nimi jakiejś pustki, czegoś pośredniego. Człowiek może stanąć po stronie Chrystusa, przyjmując w całości Jego naukę, albo staje po stronie szatana, który kusi na pozorne dobro, obracające się przeciw człowiekowi.
Chrystus przyszedł na świat po to, aby przynieść zbawienie każdemu z nas. Dlatego wołajmy dzisiaj w naszych domach słowami kolędy: „Podnieść rękę Boże Dziecię, błogosław Ojczyznę miłą, … dom nasz i majętność całą i wszystkie wioski z miastami”. Prośmy o ochronę Maryję Niepokalaną, która starła głowę szatana. Prośmy o wstawiennictwo św. Józefa, który był opiekunem Świętej Rodziny i jest opiekunem Kościoła. Uciekajmy się również pod opiekę św. Michała Archanioła, który jest pogromcą szatana. Wzywajmy również św. o. Stanisława Papczyńskiego, który powołał 350 lat temu do istnienia nasze Zgromadzenie w trudnym okresie, aby nieść pomoc tym, którzy ginęli na wojnie i podczas zarazy. Prośmy o oddalenie pandemii koronawirusa, ale również o oddalenie pandemii grzechu, która bardziej niż wirus, atakuje cały świat.
Na zbliżające się Święta Narodzenia Pańskiego wraz z pozostałymi księżmi i braćmi składamy najserdeczniejsze życzenia. Niech dobry Bóg wszystkim błogosławi i dodaje siły do wytrwania w tym trudnym czasie pandemii. Maryja, Święta Boża Rodzicielka, niech prowadzi każdego z Was do Swojego Syna i pomaga doświadczyć Jego bezgranicznej Miłości.
Pozdrawiamy Was wszystkich i z serca błogosławimy.

Ks. Proboszcz  Piotr Wojtyła MIC z Duszpasterzami


Popularne posty z tego bloga

Plan Peregrynacji Relikwii Bł. Rodziny Ulmów

Poświęcenie Pól (28 kwietnia - 7 maja 2025 r.)

Poświęcenie pól